Pełna przygód, dążąca do naukowych odkryć, zamknięta w wiktoriańskich twardych zasadach.
Wielka księga seryjnych morderców – Jack Rosewood
Z poczucia wymierzenia sprawiedliwości, ze złości, z miłości, z potrzeby poczucia czegoś ekstremalnego, z zazdrości…jest mnóstwo powodów, dla których 150 osób zostało seryjnymi mordercami. Choć dla nas żaden powód nie jest wystarczający, by zabić to są na świecie ludzie, którzy patrzą na rzeczywistość przez inny pryzmat.
Autor w książce zebrał 150 seryjnych morderców, opisał szczegółowo każdego z nich i każdy z nich choć miał jeden wspólny mianownik, różnił się zupełnie od innego mordercy. Nazywam potocznie tę książkę encyklopedią morderców, bo tym właśnie dla mnie jest.
Jest to 150 szczegółowych profili psychologicznych sprawców. Są opisane podstawy zbrodni każdego z nich wraz z ich życiorysem oraz opisami zbrodni, nazwiskami ofiar oraz wyjaśnieniem, co doprowadziło do aresztowania i skazania. Na zakończenie autor napisał notkę o tym, co kształtuje seryjnego mordercę. Mózg ludzki jest niesamowicie skomplikowany, możemy w tej książce przeczytać jak rodzi się zło.
Z poczucia wymierzenia sprawiedliwości, ze złości, z miłości, z potrzeby poczucia czegoś ekstremalnego, z zazdrości…jest mnóstwo powodów, dla których 150 osób zostało seryjnymi mordercami. Choć dla nas żaden powód nie jest wystarczający, by zabić to są na świecie ludzie, którzy patrzą na rzeczywistość przez inny pryzmat.
Autor w książce zebrał 150 seryjnych morderców, opisał szczegółowo każdego z nich i każdy z nich choć miał jeden wspólny mianownik, różnił się zupełnie od innego mordercy. Nazywam potocznie tę książkę encyklopedią morderców, bo tym właśnie dla mnie jest.
Jest to 150 szczegółowych profili psychologicznych sprawców. Są opisane podstawy zbrodni każdego z nich wraz z ich życiorysem oraz opisami zbrodni, nazwiskami ofiar oraz wyjaśnieniem, co doprowadziło do aresztowania i skazania. Na zakończenie autor napisał notkę o tym, co kształtuje seryjnego mordercę. Mózg ludzki jest niesamowicie skomplikowany, możemy w tej książce przeczytać jak rodzi się zło.
Mój słodki aniołku – John Glatt
Historia opisana w tej książce mocno mną wstrząsnęła. Czytając, zapalało mi się mnóstwo czerwonych lampek. Czułam niesamowitą złość, nie tylko na „matkę roku” ale też na całe jej otoczenie, które nie zrobiło absolutnie nic, by ocalić to dziecko.
Książka opisuje prawdziwą zbrodnie – 27 letniej Lacey Spears wobec swojego synka. Jest podzielona na części, zaczynając od dzieciństwa kobiety przez jej dorastanie, narodziny dziecka i to w jak cudowny sposób się nim zajmowała, aż po zbrodnie a ostatnią częścią jest niezwykle emocjonalny proces.
Jest to historia kobiety, która ponad wszystko kochała dzieci i ponad wszystko chciała być matką. Jednak problem polegał na tym, że chciała być matką chorego dziecka, chciała być w centrum uwagi, wzbudzać współczucie oraz podziw. Nieszczęściem dla niej jej synek był zdrowym chłopcem. Dołożyła więc wszelkich starań, by zostać matką chorego dziecka i zrealizować swoje marzenia.
Nie mogłam wyjść z podziwu, w jaki sposób udało jej się przekonać lekarzy do swoich racji. Swoimi opowieściami doprowadziła do szeregu zabiegów u swojego synka, a ostatecznie do jego śmierci.
Lacey była blogerką, która kilka razy dziennie zamieszczała posty na swoich profilach w mediach społecznościowych. Prowadziła kilka różnych profili, a na każdym z nich była opowiadana inna historia. Dbała o to, by osoby obserwujące jeden profil nie widziały innego.
Polecam Wam przeczytać tę niezwykle trudną historię, by nigdy nie przejść obojętnie wobec zachowań, które wydają Wam się niestosowne lub gdy wydaje Wam się, że dziecko jest krzywdzone. Czytając, sama widziałam wiele szans, na uratowanie tego dziecka, gdyby tylko ktoś coś zrobił.
Ostatni polonez – Natalia Kalisiak
Dyrektorka niczym z horrorów z charakterem o jakim się nie śniło w najgorszych koszmarach i szkoła będąca jej prywatnym folwarkiem. Ostatni polonez jest kryminałem pełnym ironii, ale jak to się mówi „w każdym żarcie jest ziarno prawdy” i myślę, że trochę tak prześmiewczo, a może i trochę tak z prawdy zalążek rządzenia siedzi gdzieś w większości dyrektorów.
Autorka prowadzi nas przez śledztwo w sprawie zbrodni, w której nie do końca jest pewne czy zbrodnia w ogóle była czy może był to zwykły wypadek. Jednak gdy nienawidzą cię wszyscy, nikt nie wierzy w wypadki.
Zazwyczaj w książkach spotykamy się z pierwotnym przekonaniem „wszyscy ją lubili, nikt nie chciał jej zabić” tu jest zupełnie odwrotnie. Na wstępie mamy podane na tacy: „nikt jej nie lubił, każdy życzył jej śmierci”. Każdy nam tak naprawdę zaczyna pasować, jako sprawca. W takiej sytuacji nasz mózg nie dopuszcza nawet możliwości, że to mógłby być wypadek. Oczywiście, nie piszę Wam że to był wypadek. Sprawdźcie sami.
Ja dopatrzyłam się w tej książce drugiego dna, jakim była zbroja pani dyrektor. Wykreowana na najgorszego człowieka postać wzbudziła we mnie współczucie. Bo czasami odpychamy od siebie ludzi, choć wcale tego nie chcemy. A nasze zachowanie nie do końca jest tym, na co wygląda.
Polecam Wam tę książkę, znajdziecie w niej z pozoru prostą fabułę choć zupełnie nieoczywistą, świetne dialogi, dobrze skrojone psychologicznie postaci i nie do końca udaną imprezę studniówkową.
Dobra zła dziewczyna – Alice Feeney
„Czasami złe rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom, więc dobrzy ludzie muszą robić złe rzeczy.”
Dobry thriller psychologiczny o bardzo skomplikowanych i zawiłych relacjach między matkami a córkami. Cała historia kręci się wokół wpływu zachowań matki na życie córki i odwrotnie. Jest to książka o ich wzajemnych relacjach. Przechodzimy z miłości do nienawiści i przez tą nienawiść do miłości.
W książce jest też poruszony temat depresji poporodowej i tego, jak w największym zmęczeniu matka pragnie by jej dziecko zniknęło, jednocześnie kochając je mocno w głębi swego serca.
„Dzieci wiedzą, jak kochać, dopóki świat – lub ich matki – nie nauczy ich nienawidzić.”
Choć cała fabuła wydaje się dosyć przewidywalna i niewiele co nas zaskakuje, to aspekt psychologiczny w tej książce jest tak dobrze opisany, że uważam ją za naprawdę wartą przeczytania. Autorka stworzyła mocne postaci kobiet. Każda z nich ma inny indywidualny charakter i osobowość. Konsekwentnie, niezmiennie jest tą samą osobą przez całą książkę.
„Najbardziej żałuję, że nie byłam dla ciebie lepszą matką.”
Jeżeli masz córkę, to polecam Ci tę książkę. Polecam Ci tę książkę również dlatego, że z całą pewnością masz też mamę na tym lub już innym świecie.
Sklepik z marzeniami – Stephen King
Mogłabym napisać po prostu, że to książka o tym ile ludzie są w stanie zapłacić za swoje marzenia. Jednak to ile naprawdę są w stanie zapłacić i co potrafią zrobić, by dostać to, czego pragną jest wręcz przerażające, więc napiszę że to książka o przerażającej cenie marzeń.
Towar kosztuje dokładnie tyle, ile jest wart dla jego kupca.
Stephen King w tej książce ukazał najmroczniejszą część człowieka. Sięgnął w głąb duszy i wyjął z niej to, co najgorsze, najbrzydsze i wręcz potworne. Wywlókł na światło dzienne to, co każdy skrywa gdzieś pod pięknym udawanym uśmiechem. King rozrywa na strzępy największe zaufanie dwojga kochających się osób, jednym ruchem zmienia miłość w nienawiść.
„Ufność niewinnych jest największym darem dla kłamców.”
Ile razy byłeś na kogoś wściekły? Ile osób nienawidziłeś w swoim życiu? Czy nie miałeś ochoty czasami kogoś zabić ze złości? Wiadomo, że byś tego nie zrobił…a może jednak? Z boku wydawać by się mogło, że powody są błahe. Ale czy Ty nie masz granic, których nie pozwoliłbyś przekroczyć nikomu?
Mieszkańcy miasteczka Castle Rock po dokonaniu zakupów w nowo otwartym Sklepiku z marzeniami zmienili się do poznania, a może lepiej jak napiszę Wam, że po prostu ktoś wyłączył im hamulce, sumienie i logiczne myślenie.
Czasami zwykła rzecz może być dla kogoś wszystkim czego pragnie. Polecam Wam zmierzyć się z tą mocno psychologiczną książką, która naprawdę mocno wchodzi w głowę.
Zęza – Ewa Przydryga
Zęza to położona najniżej pod pokładem wewnętrzna część kadłuba jednostki pływającej. Trafiają do niej woda, smary, rozlane paliwo, ścieki ze zbiorników szlamu i inne zanieczyszczenia. Nazywana jest czasem rynsztokiem statku lub jego brudnym sumieniem. Zęza to również jeden z lepszych thrillerów, jaki udało mi się w ostatnim czasie przeczytać.
Czytać książkę w miejscu, w którym mieszkam było czymś niesamowitym. Jeszcze lepszym było odkrywanie nieznanych dotąd historii o rybakach. Czuć, że autorka przed napisaniem książki zrobiła porządny reaserch. Poświęciła masę czasu na rozmowy z rybakami i nie tylko.
Ewa ma niezwykły, nie do podrobienia styl pisania. Czytając odnoszę czasami wrażenie, jakbym sięgała po literaturę piękną a nie thriller. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Język autorki sprawia, że opisywane przez nią emocje jakoś tak bardziej do mnie trafiają. Uderzają z podwójną siłą.
Historia opisywana w tej książce nie raz Was zaskoczy, być może będziecie już w takim punkcie, w którym każdy będzie wydawał Wam się winny, lecz z pewnością nie ten, kto winny jest naprawdę. Zakończenie jest zupełnie niespodziewane.
Polecam Wam z całego serca tę książkę. Znajdziecie w niej mnóstwo emocji, niesamowite historie dotąd Wam nieznane, niemal poczujecie ogrom pracy, jak Ewa włożyła w jej napisanie.
Ta książka po brzegi jest przesiąknięta wzburzonym morzem i niemal czuć wydobywający się z niej jego słony zapach.
Z jednym wyjątkiem – Katarzyna Puzyńska
Po raz czwarty odwiedziłam Lipowo i poznałam kolejnych jej mieszkańców oraz dalsze losy już mi znanych bohaterów. Tym razem do Lipowa zawitała wiosna, a razem z nią nowe plany … oraz nowe zbrodnie.
Umiera pewna stara kwiaciarka, na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się zwyczajnym zgonem. Szybko jednak okazuje się, że kobieta nie umarła z przyczyn naturalnych tylko została zamordowana. Tłem pierwszej i kolejnych zbrodni jest historyczna „nieśmiertelna partia” rozegrana między Adolfem Anderssenem a Lionelem Kieseritzkym 21 czerwca 1851 r., w której to Anderssen mimo straty kluczowych figur, zbija przeciwnikowi tylko i wyłącznie 3 figury i wygrywa partię.
Choć z pozoru może się wydawać, że mieszkańcy Lipowa prowadzą swoje idylliczne życie w małej wiosce, to z każdym tomem coraz bardziej uświadamiamy sobie, że zło może skrywać się wszędzie, nawet w pięknej malowniczej wsi, gdzie teoretycznie każdy zna każdego, a praktycznie każdy bardzo dobrze skrywa swoje sekrety.
Uwielbiam tą serię z uwagi na toczące się równolegle losy głównych bohaterów. To trochę jak wciągnięcie się w dobrą telenowelę. Jednak dzięki pokazaniu prywatnego życia aspiranta Daniela Podgórskiego i komisarz Klementyny Kopp możemy zaobserwować jak ich praca wpływa na ich codzienne życie, na osoby je otaczające oraz na relacje jakie mają z innymi osobami, gdy kończą swoją pracę.
Czytelniku, jeżeli jeszcze nie zacząłeś czytać serii o Lipowie, to gorąco polecam Ci sięgnąć po pierwszy tom. Jego recenzję również znajdziesz na mojej stronie.
Jest krew – Stephen King
Książka to zbiór czterech opowiadań i o ile na ogół nie sięgam po takie książki, gdyż wolę pełnowymiarową książkę od opowiadań to po tę sięgnęłam. Spytacie dlaczego zrobiłam dla niej wyjątek? Odpowiedź jest prosta: Holly Gibney! Tak, dobrze czytasz, znów ona! Pojawia się w trzecim opowiadaniu, jednak mając już książkę w ręce przeczytałam je wszystkie. I muszę przyznać, że nie żałuję. To były najlepsze opowiadania, jakie miałam okazję czytać.
Co łączy wszystkie opowiadania? Czy warto doszukiwać się między nimi jakiegoś połączenia? Nie! Każde z nich jest zupełnie niepowiązane z resztą. Jednak łączy je to, że każde z nich jest przerażające, hipnotyzujące i pochłaniające bez reszty. Czytasz i niecierpliwie wyczekujesz co będzie dalej, a co jeżeli gaśnie światło i dalej nie ma już nic? To chyba było zdecydowanie najbardziej przerażające – ten brak ciągu dalszego opowiadania drugiego. Koniec głośniejszy niż jakiekolwiek opowiadanie tej historii dalej.
Jeżeli przeczytaliście „Outsidera”, którego Wam polecałam to koniecznie sięgnijcie po opowiadanie „Jest krew”, w którym Holly spotyka istotę tak przerażającą, w którą nie byłby w stanie uwierzyć nikt, kto nie poznał wcześniej Outsidera.
Opowiadanie czwarte o zmaganiach pisarza również wywarło na mnie ogromne wrażenie. Stawia ono przed człowiekiem pytanie i to bardzo ważne i jednocześnie jedno z najtrudniejszych pytań: Ile jesteś gotów zapłacić za swoje największe pragnienie?
Przejęcie – Wojciech Chmielarz
Historia zaczyna się od oferowania młodym ludziom bardzo atrakcyjnej oferty pracy, jaką jest udział w nagraniach do reklamy Coca-coli w ciepłych krajach. Człowiek, który jest nazywany Polaco obiecuje, że będzie więcej zabawy niż pracy. Kto by się nie zgodził na tak atrakcyjne warunki pracy? Dodatkowym bodźcem budzącym zaufanie jest nazwa znanej marki napoju. Niestety oferta pracy okazuje się oszustwem, a ludzie którzy spędzają najlepsze w swoim życiu wakacje w Kolumbii oczekując na rozpoczęcie nagrań nagle trafiają do piekła i otrzymują propozycję nie do odrzucenia.
Po tym wstępie przenosimy się do Warszawy w okolice mostu Gdańskiego, gdzie zostaje znalezione ciało mężczyzny. I w tym miejscu komisarz Mortka rozpoczyna śledztwo. Czytając nieustannie będziecie się doszukiwać związku z tymi wydarzeniami. Będziecie zaskoczeni, gdy go odkryjecie. Zakończenie jest mocno zaskakujące i zupełnie niespodziewane, co uwielbiam w kryminałach.
To moje trzecie spotkanie z komisarzem Jakubem Mortką. Z każdym tomem poznajemy go coraz lepiej, przez co staje się on dla nas wyraźniejszy. Momentami jest denerwujący, ale to przez to że sami w niektórych sytuacjach postąpilibyśmy całkiem inaczej lub po prostu wydaje nam się, że postąpilibyśmy inaczej. Ale mimo wszystko komisarz jest bardzo ludzki. Nie jest wyidealizowany, posiada swoje wady.
Uwielbiam książki Wojciecha za ich niezwykłą realność, autentyczność i opisy Warszawy w której spędziłam ponad dekadę swojego życia. Z pewnością sięgnę po kolejny tom z komisarze Mortką.
Outsider – Stephen King
Przerażająca pod każdym względem. Potworna zbrodnia, zaskakująco łatwo znaleziony sprawca i niezwykle intrygująca historia. Outsider to książka, którą będziesz się bał czytać i jednocześnie nie będziesz mógł przestać. Stephen King zamieścił w niej zbrodnie tak potworną, że skóra cierpła a włosy stawały dęba. Jednocześnie stworzył fabułę tak niewytłumaczalną, że nie sposób było się oderwać. Wykreował zagadkę niemożliwą do rozwiązania. Sytuację tak patową, w której wyrok „winny” byłby tak samo niesprawiedliwy jak wyrok „niewinny”
Wiele osób go widziało tego dnia, z ofiarą, jak wysiadał z busa w zakrwawionym ubraniu, na miejscu zbrodni znaleziono jego odciski palców oraz DNA. I mimo tych wszystkich zeznań świadków i zebranych dowodów domniemany sprawca ma na ten dzień alibi, świadków potwierdzających jego alibi oraz nagranie z tego dnia, które dobitnie potwierdza, że nie mógł dokonać tej potwornej zbrodni.
Kto mógłby rozwikłać tą zagadkę? Czy ktokolwiek byłby w stanie uwierzyć w to co wydarzyło się naprawdę? Tylko Holly Gibney. Jednak! Drogi Czytelniku, aby zrozumieć dlaczego Holly była w stanie rozwiązać tą zagadkę i uwierzyć w to, co nieprawdopodobne, dlaczego podjęła się zadania jakim było przekonanie obcych jej ludzi, by uwierzyli w rzeczy niemożliwe, naprawdę polecam Ci najpierw sięgnąć po trylogię z Panem Mercedesem.
Kim lub czym jest Outsider? Czy będziesz w stanie uwierzyć w niemożliwe? I przede wszystkim: czy odważysz się sięgnąć po tę książkę, Czytelniku?
Nie wymiękaj – Stephen King
Zanim sięgnęłam po tę książkę, przeczytałam kilka recenzji i przewijało się w kilku zdanie:„o niee, to kolejna Holly Gibney”. Dokładnie tak, to kolejna Holly Gibney, Czytelniku! Moja ulubiona, spostrzegawcza, błyskotliwa i z każdą książką coraz bardziej odważniejsza. Jednak jeżeli nie znasz jeszcze słynnej postaci Kinga to zdecydowanie polecam Ci sięgnąć w pierwszej kolejności po trylogię o Panu Mercedesie, a następnie po Outsidera, Holly i dopiero weź do ręki tę książkę. Choć do samej historii nie jest niezbędne przeczytanie wszystkich poprzednich pozycji to żeby lepiej zrozumieć działania głównej bohaterki dobrze jest znać te wcześniejsze pozycje.
Historia nie zaczyna się od morderstwa, a od listu przyszłego mordercy do policji z informacją o zamierzanych zbrodniach. I kolejny raz autor już od samego początku przedstawia nam czarny charakter. I choć poznajemy go tak dobrze, to do samego końca nie wiemy co nim tak naprawdę kieruje, jaki jest jego motyw.
Holly Gibney dostaje zlecenie, w którym musi wcielić się w nową rolę – zostaje prywatnym ochroniarzem zagorzałej feministki i działaczki na rzecz praw kobiet, która jest w trasie ze swoimi wykładami i promocją książki. Jednak cały czas, poza swoją pracą, stara się rozwikłać zagadkę tajemniczego listu.
Dwa biegnące równolegle wątki, pozornie niezwiązane ze sobą, zbiegają się w finałowej, pełnej napięcia scenie.
„- Nie wymięknę, tato…”
To zdanie przewijało się wielokrotnie w tej książce, symbolizując ogromny problem psychiczny sprawcy. Jednocześnie grając na emocjach czytelnika, budząc czasami nawet współczucie.
Jeżeli szukasz książki, od której nie będziesz mógł się oderwać, a po jej przeczytaniu będziesz błagał o więcej, to polecam Ci tę książkę Czytelniku!
Pan Mercedes – Stephen King
Mam za sobą kilka naprawdę dobrych książek Stephena Kinga i choć mimo iż były one naprawdę dobre to nie do końca pozwoliły mi zrozumieć fenomen wielkości pisarza…aż do momentu trylogii o Panu Mercedesie. Historia, która pochłania Cię bez reszty. Każda komórka w Twoim ciele woła o kolejny rozdział i ten ból serca, gdy docierasz do końca i wiesz, że nie ma już kolejnego rozdziału, ani jednej strony tej genialnej historii.
I choć z pozoru cała historia może wydawać się banalna, to wszystkie postacie są tak rzeczywiste, tak mocno indywidualne, że odnosisz wrażenie jakbyś znał te osoby całe życie i chcąc nie chcąc przeżywasz wszystko z nimi. Grasz w tą psychologiczną grę, uczestniczysz w tej walce dobra ze złem.
Trylogia w której narodziła się ulubiona postać Kinga – Holly Gibney. I jeśli mam być z Wami szczera, to również ją pokochałam. Jeżeli chcecie poznać Holly, osobę niesamowicie wyjątkową, która rozwija się przez kolejne rozdziały z totalnie niezaradnej, nieśmiałej kobiety, chowanej pod pantoflem nadopiekuńczej matki w kobietę błyskotliwą, inteligentną, samodzielną i doprawdy odważną – to zacznijcie od tej trylogii. A dopiero później (gwarantuję Wam, że to „później” przyjdzie bardzo szybko) sięgnijcie po kolejne książki z Holly Gibney.
Trylogia o Panu Mercedesie to debiut autora w kategorii kryminału. I to jakże udany debiut! Nie jest to klasyczny kryminał, w którym podążamy śladem śledczych i próbujemy zgadnąć kim jest czarny charakter. Tu niemal od samego początku poznajemy Pana Mercedesa, mężczyznę który kradzionym mercedesem wjechał w tłum bezrobotnych, licząc na jak największą liczbę ofiar. Zapytasz czytelniku: skoro znamy sprawcę to co się tam może wydarzyć? Odpowiem Ci, wydarzy się naprawdę dużo. To niesamowita gra psychologiczna między sprawcą a emerytowanym detektywem, od której nie będziesz mógł się oderwać.
Czytelniku, jeżeli nadal nie wiesz o co chodzi z fenomenem wielkości Kinga, to sięgnij po tą trylogię…a później po kolejne książki z Holly Gibney.
Przedszkole – Natalia Kalisiak
Mała miejscowość i nowootwarte przedszkole w starej kamienicy. Co może pójść nie tak? Choćby to, że jak się okazuje zakupiona pod przedszkole kamienica okazała się zamieszkała. Pytanie tylko, kim są jej mieszkańcy i czy zaakceptują nowych lokatorów.
Pierwszy dzień przedszkola i do pracy zgłasza się para starszych ludzi, którzy pragną podjąć pracę w przedszkolu zupełnie nieodpłatnie. Starsza kobieta zajmuje się dziećmi w najlepszy możliwy sposób, mężczyzna opiekuje się kamienicą i pracami remontowymi. Mimo ich dobrych chęci i zaangażowania od samego początku czytając, czujemy niepokój związany z tą parą.
Dobiegający dziecięcy śmiech z pustego korytarza, tupot malutkich stópek kiedy nie widać w pobliżu dziecka, dzieci bawiące się z niewidzialnymi przyjaciółmi, grupowe zdjęcie, na którym jest więcej dzieci niż być powinno i w końcu z pozoru niewinne, a jednak budzące niepokój rysunki dzieci.
Mroczna historia, fascynująca, wciągająca, mająca swoje podłoże przy przesiedleniach po 1945 roku. Czyta się ją z zapartym tchem, mimo strachu i zimnych dreszczy przebiegających po plecach nie da się odłożyć tej książki.
Jeżeli nie boisz się duchów, uwielbiasz mroczne historie i czuć niepokój to polecam Ci tę książkę, Czytelniku.
Sprawa Einsteina – Philip Sington
Książka o Einsteinie, ale praktycznie bez niego samego. Główny zainteresowany pojawia się na samym końcu, zaledwie w jednej scenie. Czytamy głównie o jego otoczeniu, o ludziach na których jego geniusz miał ogromny wpływ. Umysł i osobowość tak potężna, że przez jego otoczenie poznajemy Einsteina znacznie lepiej niż gdybyśmy przeczytali jego biografię. Większa część akcji dzieje się w szpitalu psychiatrycznym, akcja rozpoczyna się dwa miesiące przed dojściem Hitlera do władzy.
Jak pisze wydawca: „Sprawa Einsteina” to frapująca powieść sensacyjna, rzetelnie udokumentowana, o misternej intrydze. Opowiada o miłości, żądzy wiedzy i mrocznej podróży po zakamarkach największego umysłu XX w., której punktem kulminacyjnym staje się zdumiewający zwrot w teorii kwantowej. U podstaw prawdy kryje się szaleństwo…
Pokochałam tę książkę od pierwszych stron. Zaskakująca historia, w której kryje się miłość, szaleństwo, intryga i niesamowita chęć zdobywania nauki oraz potęga umysłu.
Zaczyna się od odnalezienia kobiety, która utraciła swą pamięć. Kobieta odnaleziona naga na śniegu, nie posiadająca przy sobie dokumentów i nie znająca nawet swojej tożsamości. I psychiatra z pewnością w niej zakochany, który za wszelką cenę chce jej pomóc i dowiedzieć się kim ona jest. Jak ta historia ma się do Einsteina? Przeczytaj i dowiedz się sam.
Z całego serca polecam Ci tę przejmującą powieść, Czytelniku. Jestem przekonana, że porwą Cię wszystkie emocje w niej zawarte.
Więcej czerwieni – Katarzyna Puzyńska
„Więcej czerwieni” to drugi tom serii o Lipowie, malowniczej miejscowości położonej nad jeziorem Bachotek, zamieszkanej przez małą społeczność, w której każdy każdego zna, ale wcale nie tak dobrze jak mogłoby się wydawać. Akcja dzieje się latem, w wakacje i skupiona jest na wakacyjnym ośrodku wypoczynkowym.
Historia rozpoczyna się od morderstwa prostytutki, od razu czytelnik spotyka się z mordercą. Nie poznaje jednak jego tożsamości, ale ma możliwość poznania jego motywów, pobudek psychologicznych. Następnie zaczynają się poszukiwania seryjnego mordercy oraz wątpliwości, czy to na pewno seryjny czy tylko teatr.
Jak i w pierwszym tomie tak i tym razem, wielokrotnie będziecie wodzeni za nos – autorka ma do tego ogromny talent. Grupa ludzi, chodzących dawniej do jednej klasy i każdy z nich po kolei jest znajdowany martwy. Cień podejrzeń pada na każdego następnego, który wciąż żyje. Pytanie, jak daleko jesteśmy od prawdy.
Poznajemy dalsze losy mieszkańców Lipowa i poznajemy również nowych mieszkańców.
Z każdą kolejną częścią coraz bardziej przywiążesz się do tej społeczności.
Motylek – Katarzyna Puzyńska
Motylek to pierwszy tom serii o Lipowie, malowniczej miejscowości położonej nad jeziorem Bachotek, zamieszkanej przez małą społeczność, w której każdy każdego zna, ale wcale nie tak dobrze jak mogłoby się wydawać. Cała akcja dzieje się zimą, czytając uświadomiłam sobie, jak szybko nasze zimy się zmieniają i zatęskniłam za tą opisaną w książce z 2013 roku, gdzie jeszcze było dużo śniegu.
Historia rozpoczyna się od znalezienia potrąconej zakonnicy. Szybko jednak się okazuje, że zakonnica nie została tylko potrącona, a przejechana więcej niż jeden raz. Czy zakonnice również mogą mieć sekrety? Oczywiście i w tej właśnie książce przekonacie się, jak bardzo mroczne mogą one być.
Kasia wielokrotnie namiesza Wam w głowach podczas tej opowieści. Nie raz i nie dwa pomylicie tropy i nawet, gdy już będziecie pewni rozwiązania zagadki to czytając dalej przekonacie się, jak bardzo się pomyliliście.
Poza samą zagadką do rozwiązania, równocześnie rozwija się wątek życia prywatnego bohaterów, który jest równie interesujący. Puzyńska pisze w sposób barwny, z dużą dbałością o szczegóły psychologiczne i społeczne. Momentami książka mogłaby być krótsza – niektóre opisy są rozbudowane do granic, co spowalnia akcję – ale wcale bym nie chciała tego skracać, bo to dzięki temu świat Lipowa żyje, a czytelnik zanurza się w nim całkowicie.
Tak bardzo wciągnęły mnie losy bohaterów tej uroczej miejscowości, że zamierzam przeczytać całą serię. Zachęcam Cię, Czytelniku do sięgnięcia po „Motylka” a z pewnością sięgniesz po kolejną.
Farma lalek – Wojciech Chmielarz
Ciała kobiet porzucone jak lalki w starej sztolni i siedząca obok nich jedenastoletnia dziewczynka – w tym makabrycznym połączeniu komisarz Jakub Mortka musi znaleźć sens i logiczne wyjaśnienie.
Farma lalek to drugi tom przygód komisarza Jakuba Mortki, jeżeli nie czytaliście „Podpalacza” to nie sięgajcie jeszcze po „Farmę lalek”. Zdecydowanie polecam zacząć od pierwszego tomu, mimo iż samo śledztwo w każdym tomie to osobna historia, to jednak życie prywatne komisarza toczące się drugoplanowo ma swój początek w tomie pierwszym.
To realistyczna, brudna, emocjonalnie ciężka opowieść o zbrodni zakorzenionej w społecznej patologii i ludzkiej obojętności. Gęsta atmosfera, psychologicznie wiarygodne postacie i napięcie, które nie opada ani na moment. Chmielarz świetnie portretuje mentalność prowincji, gdzie „wszyscy wszystko wiedzą”, ale nikt nie powie ani słowa.
Mortka to nie bohater z amerykańskich kryminałów. Jest zmęczony, po przejściach, cholernie ludzki. Nie przegina z testosteronem, nie pije whisky przy każdym problemie. Zadaje pytania. Słucha. Popełnia błędy. I właśnie dzięki temu właśnie staje się bardziej realny.
Ja z pewnością doczytam serię o komisarzu Mortce do końca. Tobie czytelniku polecam zacząć od początku.
Wyrocznia – Thomas Olde Heuvelt
Dawno zaginiony osiemnastowieczny żaglowiec o nazwie Wyrocznia wyłania się z mgły na polu tulipanów w Holandii w miejscowości zwanej Zakątek Zguby, a każda osoba, która wejdzie pod jego pokład znika – tak zaczyna się mroczna powieść Thomasa Olde Heuvelt. Po takim rozpoczęciu kompletnie nie wiedziałam w jaką stronę będzie zmierzać ta historia. Autor zaskoczył mnie jej zawiłością oraz tym jak pokierował akcje.
Czytając, niejednokrotnie czułam jak po plecach przebiega mi zimny dreszcz. Autor tak dobrze wprowadził mnie w swój świat, że niemal czułam jak przemierzam Morze Północne podczas sztormu.
Bohaterzy tej powieści nie mają pojęcia z czym przyszło im się mierzyć. Poza tym, że to co ich spotyka nie jest zjawiskiem normalnym nie wiedzą nic. Autor tak napisał książkę, że czytelnik również nie poznaje mrocznego wroga i stara się go odkryć razem z bohaterami.
Poza mrocznymi elementami fantasy mierzymy się również z tajną agencją rządową, która za wszelką cenę chce ukryć zjawiska paranormalne przed opinią publiczną. Poznajemy bezwzględność, bezduszność i brutalność agentów. Mamy postać Amerykanina, który jest ekspertem od zjawisk paranormalnych i mimo iż pracuje dla agencji, to jest przeciwny brutalnym zachowaniom agencji i zależy mu tylko na odkryciu czym są mroczne siły w głębinach morza.
Czytelniku, gorąco polecam Ci tę mroczną opowieść. Ja z przyjemnością czytałam ją siedząc na brzegu morza, choć z obawą spoglądałam czy mroczne siły, o których czytam nie wyzierają z głębin morza.
Czarne Wrota – Jakub Biel
Motyw pszczół wykorzystany przez autora przypomniał mi o innej książce polskiej autorki, ale dziś nie o tym. Jakub Biel swoim debiutem zaciągnął nas do prawdziwie magicznego świata. Losy trzech, nie mających nic ze sobą wspólnego osób – Rubena – następcy tronu, Ariany – dziewczyny z rybackiej wioski, oraz Benjamina – niemego chłopca splatają się ze sobą, malując przed nami niesamowitą opowieść.
Akcja dzieje się w Cesarstwie Tremenu, autor stworzył ten świat niezwykle szczegółowo. Poznajemy zwyczaje tam panujące, zasady, ludzi, religie i wierzenia.
Autor napisał książkę posługując się językiem, który niesamowicie oddaje klimat fantasy i stworzonego przez siebie świata. Opisy miejsc są dokładne, pozwalające przenieść się do wykreowanego Cesarstwa Tremenu a jednocześnie nie są nudne ani przydługie.
Bohaterzy z krwi i kości, porządne opisy miejsc, magiczne artefakty, wyjątkowy język powieści, zaskakujące zwroty akcji i genialna historia. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to książka fantasy na wysokim poziomie.
Jeżeli macie ochotę przeżyć pełną magii przygodę w Cesarstwie Tremenu to polecam Wam debiutancką powieść Jakuba Biela.
Morderstwo u kresu Świata – Stuart Turton
Ta książka urzekła mnie pod wieloma kątami. Jest to przede wszystkim dobry kryminał z genialną zagadką do rozwiązania, ale w tej książce jest coś znacznie więcej. Porusza ona bardzo dużo przeróżnych tematów. Czytając, momentami miałam wrażenie, że patrzę na nas, jako ludzkość z boku i muszę przyznać, że to wcale nie był piękny obraz.
Zacznę od tego, co spodobało mi się najbardziej. Stuart Turton tworząc małą społeczność, posłuszną, wykonującą swoje role wplótł w nią jedną postać, która zadawała pytania, która chciała wiedzieć po co? dlaczego? i w jakim celu? Idealnie odwzorował nas ludzi. Czy jako społeczeństwo nie podążamy codziennie odgórnie wyznaczoną drogą nie zadając pytań, bo tak nam łatwiej? W tym miejscu pozostawię swój ulubiony, krótki fragment:
„ – Dlaczego nikt niczego nie kwestionuje? – pyta dziadka.
– Bo ludzie lubią być zadowoleni – pada prosta odpowiedź.
– Nie próbuję tego zmienić.
– Ty może nie, ale odpowiedzi niemal zawsze prowadzą do zmian…”
Jedyna osoba zadająca pytania, wyróżniająca się tym ze swojej społeczności, ma szansę uratować Świat, rozwiązując zagadkę. Jednak nie może liczyć na zbyt wiele pomocy, a zegar tyka. Czy zdąży nim mgła spowije wyspę i zabije wszystkich jej mieszkańców?
Muszę Wam o tym powiedzieć: dawno nie czytałam tak dobrej książki! Stuart Turton stworzył niesamowity świat, genialnych bohaterów i strasznie zagmatwaną zagadkę, wplątując w to wszystko brzydki obraz człowieczeństwa. Polecam ją Wam z całego serduszka.
Widmo przeszłości – Aneta Kisielewska
Młoda dziewczyna budzi się rano we własnym domu i odkrywa, że cała jej rodzina zniknęła bez śladu. Rodzice i jej młodsza siostra rozpłynęli się w powietrzu. Na domiar złego, w wieczór poprzedzający ich zniknięcie doszło między nią a jej rodzicami do kłótni. Tak zaczyna się debiut Anety Kisielewskiej.
Jest to mocny thriller psychologiczny, nie pozwalający oderwać się od lektury. Element zniknięcia trójki domowników bez absolutnie żadnego śladu wzbudza w czytelniku ciekawość. Reszta akcji dzieje się gdy jedyna niezaginiona z rodziny jest już dorosła i ma własną rodzinę, mierzy się z lękami przeszłości i nadal próbuje dowiedzieć się co się wydarzyło z jej rodzicami oraz siostrą.
Autorka mocno skupiła się na opisaniu postaci Klary – jedynej ocalałej. Echo zaginięcia odbijało się na niej w dorosłym życiu. Możemy przeczytać, jak trudno jest żyć i funkcjonować po przeżyciu tragedii. I przede wszystkim w książce pięknie jest ujęta siła wsparcia drugiej osoby, jak możemy poradzić sobie z własnymi lękami mając kogoś komu możemy zaufać i co się z nami dzieje gdy zostaniemy sami z własnymi lękami.
Jeżeli intrygują Cię zagadki z pozoru nie do rozwiązania, wydające się nie mieć poszlak to gorąco polecam Ci tę książkę.
Madame Matisse – Sophie Haydock
Zgodziła się być tą drugą, wyszła za człowieka, którego największą miłością była sztuka. Przed ślubem przyszły mąż ostrzegł ją, że nigdy nie pokocha jej bardziej niż swojej pasji. Z pełną świadomością zgodziła się być żoną malarza, którego nikt nie doceniał, który był pośmiewiskiem i był bez majątku a związek z nim nie wróżył świetlanej przyszłości. Każdy odradzał jej wiązanie się z Henrym Matisse. Rodzice choć się nie sprzeciwiali to byli pełni obaw. Ona mimo wszystko podjęła się wyzwania i wbrew wszystkim została Madame Matisse.
Kobieta z charyzmą, silna, twardo stąpająca po ziemi, nie bojąca się biedy. Cały sukces Henry Matisse osiągnął dzięki swojej żonie. Od początku w niego wierzyła, zainwestowała w niego wszystko co miała, nie tylko pieniądze, ale całą siebie. Nakazywała mu tworzyć, gdy wszyscy się z niego śmiali, nawet gdy on sam chciał zrezygnować ze sztuki, ona parła naprzód.
Przepiękna powieść o sile pasji, o potędze wiary w drugiego człowieka, o spełnianiu siebie lub poświęceniu własnego ‚ja’ w imię sukcesu drugiej osoby. Książka, w której znajdziemy opowieść o trzech kobietach, niesamowicie silnych kobietach. Życie tych kobiet toczyło się wokół postaci Henrego Matisse i mimo iż dla nich był on najważniejszy, to ja odnoszę wrażenie, że był niezwykle słabą postacią. I nie mam tu na myśli, że został on źle przedstawiony przez autorkę, tylko był słaby jako człowiek i gdyby nie starania i poświęcenie Madame Matisse to Henry byłby nikim i nie osiągnąłby w życiu nic.
Sophie opisała fascynującą opowieść, od której nie sposób się oderwać. Dodatkowo jej tłem są wydarzenia historyczne: najpierw rewolucja lutowa w Rosji, przejmowanie kraju spod rządów Romów przez bolszewików – gdzie na łamach tych wydarzeń ukształtowała się jedna z opisanych kobiet; i następnie wojna światowa – najazd wojsk hitlerowskich na Francję.
Jeżeli macie ochotę przeczytać powieść pełną pasji to polecam Wam opartą na faktach historię silnej kobiety – Madame Matisse.
Plansza – A. E. Szumska
Autorka ponownie zabiera nas w skomplikowaną historię intryg, siatek przestępstw i kłamstwa. Sara jest mistrzynią świata w szermierce i nagle znika bez śladu. Po czym kolejno znajdowane są ciała kobiet ze zmasakrowanymi twarzami oraz wyciętym prostokątem na brzuchu. Boki prostokąta są opisane wymiarami planszy do szermierki.
Na pozór by się wydawało, że jest to seryjny morderca i będziemy podążać jego śladami. Nic bardziej mylnego, autorka stworzyła bardzo skomplikowaną i zawiłą zagadkę do rozwiązania z zaskakującym zakończeniem.
Z jednej strony dziewczyna z dobrego domu, mająca pieniądze i legalnie zarabiająca a z drugiej chłopak biorący udział w nielegalnych wyścigach samochodowych, wplątany w świat przestępczy i mający podejrzanych kolegów. Czy zderzenie tych dwóch światów doprowadziło do serii tajemniczych przestępstw czy było tylko przykrywką do czegoś znacznie bardziej mrocznego?
Jeżeli lubisz skomplikowane i zawiłe fabuły to polecam Ci tę książkę.
NIEodnalezione – A. E. Szumska
Jest to kontynuacja książki, którą niedawno Wam polecałam – „Zapisane w krwi”. Jest to po części akcja, która działa się równolegle do tej opisanej w pierwszym tomie i po części wydarzenia, które wydarzyły się później. Diana Mińska zamknięta w szpitalu psychiatrycznym, zmagająca się z utratą pamięci po okropnych wydarzeniach z tomu pierwszego i atakami przerażających wspomnień. Zabójstwo jej przyjaciela i odnalezienie w jego piwnicy dwóch dziewczynek.
Całość wydarzeń kręci się wokół odnalezionych dzieci, których zaginięcia nikt nie zgłosił. Próby ustalenia ich tożsamości, odgadnięcia ich pochodzenia oraz zwrócenia ich rodzicom. Podrzucony na komendę tajemniczy pamiętnik przyjaciela Diany zdradza przerażające szczegóły.
Historia Diany zaczyna się i kończy w szpitalu psychiatrycznym. Jest chorą osobą, bezwzględną, bezduszną i przebiegłą. W dzieciństwie została adoptowana, miała kochających i wspierających ją rodziców. Została poddana leczeniu i wydawać by się mogło, że poradzi sobie z chorobą. Ona jednak nauczyła się funkcjonować, tak by ukrywać swoją chorobę.
Polecam Ci mocny thriller psychologiczny, pełen manipulacji i przerażających zdarzeń.
Ukryte między wierszami – Żurnalista & Julia Kohman
Nie wiem, nie jestem pewna czy można to nazwać książką, czy ta nazwa dobrze oddaje to, co znajdujemy w środku. Gdy wzięłam ją do ręki i zaczęłam czytać, to poczułam się jakbym weszła na czyjś strych, otworzyła starą skrzynię i wyjęła z niej listy dawnych kochanków. Czułam się trochę jak intruz czytający cudzą korespondencję.
Ukryte między wierszami to powieść składająca się z wymiany maili między mężczyzną a kobietą, których łączy dawna przeszłość, choć czytając czujemy wciąż tlącą się między nimi miłość. Jest to trochę o poczuciu straty, trochę o rozliczeniu się z przeszłością, o zajrzeniu w głąb siebie nawzajem, trochę wylanych żali, wspomnienie szczęścia, tęsknota, żal, ból, namiętność, miłość i właśnie to ‚trochę’ wszystkiego tworzy coś tak niesamowitego, że nie można przestać czytać.
Z każdym kolejnym mailem mamy możliwość coraz lepiej poznać bohaterów. Odkrywamy ich wady i zalety, malujemy ich portrety w naszych głowach. Przeżywamy z nimi ich przeszłość, jesteśmy zaintrygowani dokąd doprowadzi ta wymiana maili. Gdzieś w głębi ducha liczymy na spotkanie tej dwójki.
Czytając tę powieść, czułam się jak podglądacz. Zachwycałam się językiem jakim napisane są maile i szczerością w nich zawartą. Prostotą w relacji tych dwojga osób i jednocześnie nie potrafiłam pojąć, jak to jest możliwe, że te dwie osoby nie są ze sobą razem. I w pewnych mailach zrozumiałam, że szczerość wynikała właśnie z tego, że razem nie byli. To odległość i strata siebie nawzajem wyzwoliła w nich tą szczerość.
Myślę, że ta książka opiera się po części na nadziei – nadziei na dobry koniec, na to, że ta dwójka spotka się ze sobą, wróci do siebie, nadziei że na końcu będzie: „i żyli długo i szczęśliwie”. Dlatego też nie napiszę czy zakończenie było niespodziewane, zaskakujące, czy też szczęśliwe albo smutne. Nie napiszę Wam największych emocji, jakie towarzyszyły mi czytając ostatni list, bo tę książkę czyta się chyba właśnie dla tego końca. I musicie ją przeczytać, żeby to poczuć i wtedy dowiecie się, co czułam czytając ten ostatni list.
Zapisane w krwi – A. E. Szumska
Sam wstęp zaczyna się przerażająco i jednocześnie mocno intryguje do poznania historii zawartej w książce. Jest to mocno psychologiczny thriller, a to co dzieje się w książce przeżywamy bardzo emocjonalnie.
Zaznaczę, że jest to bardzo mocna książka, niezwykle przerażająca i poruszająca jednocześnie. Mamy kobietę, która ma wszystko: dom, męża oraz synka i nagle w wypadku traci męża wraz ze swoim synem. Pozostaje sama i przechodzi załamanie nerwowe. Jednak z każdą stroną dowiadujemy się coraz więcej o sekretach jej męża. Dowiadujemy się również, że tuż przed wypadkiem mężczyzna prowadził śledztwo w sprawie zaginięcia chłopca. Poznajemy również przerażającą historię tajemniczej Minki, która od urodzenia była więziona przez swojego oprawcę w piwnicy.
Cały czas próbujemy odgadnąć, jak łączą się losy kobiety, która straciła wszystko z losami dziewczynki z piwnicy zakochanej w swoim oprawcy oraz z zaginięciem chłopca i jego poszukiwaniami. Lawirujemy między kłamstwami, szukamy prawdy i przeżywamy mroczne opowieści Minki.
Książka jest krótka, a opowiedziana w niej historia spójna. Uprzedzam, że czyta się ją jednym tchem, nie da się jej odłożyć na później. Jest idealna do przeczytania na jeden wieczór.
Jeżeli jesteście gotowi zmierzyć się z naprawdę trudną i mocną historią to weźcie paczkę chusteczek oraz książkę Zapisane w krwi.
Inauguracja – Agata Zamarska
Mogłabym napisać, że książka zaczyna się od zwykłego wyjazdu integracyjnego nauczycieli przed otwarciem nowej szkoły, ale to byłoby kłamstwo. Od samego początku czuć, że ten wyjazd nie jest zwykłym wyjazdem. Od pierwszych stron autorka daje nam odczuć niepokój związany z pobytem integracyjnym w starym ośrodku na odludziu. Mroczny klimat ośrodka, nieodkryte przed czytelnikiem tajemnice z przeszłości i niemal namacalne poddenerwowanie czy też lęk.
Historia głównie jest opowiadana z perspektyw dwóch osób: szefowej nowej szkoły oraz jednej z nauczycielek. Z początku wydaje się niemal do przewidzenia, lecz finalnie dowiadujemy się, jak bardzo mylne były nasze przewidywania. Poziom manipulacji jest naprawdę wysoki. Dopiero zakończenie pozwala nam spojrzeć na tę książkę z całkiem nowej perspektywy.
Do czytania najczęściej wybieram książki z gatunku kryminał bądź thriller, dlatego że mimowolnie zmuszają człowieka do próby rozwiązania zagadki, do odgadnięcia o co w tej książce chodzi. I tak też było tym razem, zbierałam podrzucane przez autorkę poszlaki i przyznam, że ta zagadka była naprawdę trudna i skomplikowana.
Inauguracja to książka, w której naprawdę dużo się dzieje. Nie ma miejsca na nudę, jest to dynamiczna opowieść. Nie ma w niej przydługich, zbędnych opisów. Wszystkie opisane zdarzenia mają logiczny sens i prowadzą do wyjaśnienia zagadki.
Jeżeli lubicie skomplikowane i nieoczywiste thrillery psychologiczne, dobrze stworzone portrety bohaterów i tajemnice z przeszłości to polecam Wam książkę Agaty Zamarskiej.
Holly – Stephen King
Czy wyobrażałeś sobie kiedyś, co by było gdyby ktoś cię porwał? A co gdybym powiedziała ci, żebyś wyobraził sobie, że porwie cię sympatyczna para staruszków, emerytowanych profesorów twojej uczelni? Nie uwierzyłbyś, prawda? Co jednak, gdyby naprawdę porwała cię ta para staruszków? Jeden w gorszym stanie fizycznym od drugiego. Czy myślisz, że ktokolwiek dałby radę cię znaleźć? Czy siedząc zamknięty w piwnicy, liczyłbyś na to, że zostaniesz odnaleziony?
Wydaje mi się, że King osiągnął fenomen strachu tworząc największych psychopatów z ludzi, których nikt, absolutnie nikt nie miałby powodu podejrzewać. King odebrał swojemu czytelnikowi ostatnią rzecz, która pozostaje nam w takich sytuacjach – odebrał nam nadzieję. A kim staje się człowiek bez nadziei? Jak zachowają się porwani, którzy zdają sobie sprawę ze swojego położenia? Pozostaje nam tylko wątpliwe pytanie, czy wpadnie na ich trop detektyw Holly Gibney.
King stworzył genialne postacie po dwóch przeciwległych biegunach – parę psychopatycznych staruszków oraz niezwykle błyskotliwą Holly Gibney. Czytałam tę książkę z wypiekami na twarzy. Mamy beznadziejną sytuację, dobrze zorganizowaną sympatyczną parę staruszków i jeszcze raz to zaznaczę – której nikt nie ma podstaw podejrzewać, więc nie widzimy żadnych szans na ich rozpracowanie. Z każdą następną porwaną przez nich osobą, odkrywamy coraz bardziej przerażające fakty o tej parze i jednocześnie para ta coraz bardziej podupada na zdrowiu, co sprawia, że każdemu coraz trudniej jest wyobrazić sobie, że mogliby kogokolwiek porwać.
Po drugiej stronie mamy Holly, która jest jak małe światełko w tunelu. Chodzi po mieście, zbiera ślady, stara się je łączyć, rozważa, analizuje, przesłuchuje i podąża po nitce do kłębka. Jednak mimo tylu dowodów nawet tak dobra detektyw nie wyobraża sobie schorowanych staruszków w roli seryjnych morderców.
Mimo niespełna 600 stron gwarantuję, że przeczytacie ją bardzo szybko. Będziecie się bać, będziecie ciekawi i z pewnością po jej przeczytaniu będziecie inaczej patrzeć na spacerująca beztrosko starszą parę ludzi, którą do tej pory tak się zachwycaliście, podziwiając ich długoletnią miłość.
Carrie – Stephen King
Na wstępie zaznaczę, że niezwykle urzekła mnie postać Carrie mocno nieoczywista. Postać tak zmienna, tak różna i wymodelowana przez swoje przeżycia oraz innych ludzi, których spotkała na swojej drodze – kolegów i koleżanki ze szkoły oraz oszalałą na punkcie religii matkę.
Carrie, dziewczynka przedstawiona z początku jako brzydkie kaczątko, obiekt kpin, z każdą kolejną stroną dowiadujemy się o niej więcej i na każdej stronie towarzyszą nam inne uczucia co do niej. Współczujemy jej, lubimy, nie lubimy, złościmy się, smucimy, kibicujemy i jednocześnie chcemy, by przestała. Boleśnie przeżywamy finał książki, gdzie udaje jej się z brzydkiego kaczątka stać pięknym łabędziem, tylko po to, by odczuć mocny zawód…zawód prowadzący do tego wszystkiego o czym przeczytacie już sami.
King stworzył postać jednej dziewczynki, która potrafi wywołać w czytelniku milion sprzecznych emocji. Czy polubiłam Carrie? Nie wiem, na pewno z całego serca jej współczułam. Moim zdaniem była dziewczynką, która chciała po prostu mieć przyjaciół, dobre dzieciństwo i kochającą rodzinę. Czy można winić Carrie za to, co się wydarzyło? Przeczytajcie książkę i oceńcie sami.
Noc Zagłady, wokół której kręci się ta książka i zmierza do wyjaśnienia przyczyn strasznych wydarzeń tej właśnie nocy, próbuje rozgryźć psychologię każdego bohatera książki. Autor rozkłada na czynniki swoich bohaterów, opisuje nam ich przeżycia i jak mocno na nich wpływa ich środowisko.
Poza tym, że jest to horror Kinga z jego ulubionym elementem mocy nadprzyrodzonych – tu wykorzystał telekinezę, to jest to mocno psychologiczna książka i niezwykle poruszająca emocje czytelnika. Ja osobiście mocno ją polecam. Określiłabym ją jako piękną w swojej brzydocie.
To moja recenzja Carrie, a jaka będzie Twoja? Czy odważysz się zmierzyć z tą dziewczynką?
Lato tajemnic – Tess Gerritsen
Bardzo lubię wracać do ulubionych bohaterów, a właśnie takimi stali się emeryci z Klubu Martini. Tess Gerritsen ma niesamowity talent do tworzenia postaci, do których czytelnik się przywiązuje. Każdy z członków Klubu jest osobną charakterystyczną postacią, z indywidualnym zbiorem cech, każdego z nich lubię za coś innego. Jeśli czytaliście już pierwszy tom tej serii to wiecie, że nie jest to zwykły Klub emerytów lubiących dobrze zjeść w towarzystwie dobrego trunku i porozmawiać o czytanej książce. Jeśli przeczytaliście już Wybrzeże szpiegów to wiecie, że członkowie Klubu Martini mają super tajne moce – są emerytowanymi agentami CIA i są mocno ze sobą zżyci.
Akcja książki dzieje się w małym miasteczku Purity w okresie letnim, kiedy to letnicy przyjeżdżają do swoich willi letniskowych położonych nad jeziorem. Magiczny klimat rozpoczynających się sielskich wakacji, małomiasteczkowa społeczność, legenda o dawno utopionej w Dziewiczym Stawie kobiecie i tajemnicze zaginięcie młodej pływaczki. Z tej mieszanki wyszedł genialny thriller.
Po genialnej serii thrillerów medycznych z Jane Rizzoli i Maurze Isles, Tess stworzyła jeszcze lepszą serię z emerytowanymi szpiegami. W tej serii najbardziej lubię obraz emerytów. Nie są niezaradnymi staruszkami, potrzebującymi pomocy. Autorka pokazuje, że ludzie na emeryturze również mogą mieć swoje życie, spotykać się, dobrze się bawić, być sprawnym fizycznie i jednocześnie potrafią wykorzystać to, że są niewidzialni dla społeczeństwa i to, że nigdy nikt ich nie będzie o nic podejrzewał.
Thriller mimo zbrodni, zaginięcia nastoletniej dziewczyny, trudnych relacji rodzinnych jest książką z humorem. Czyta się ją bardzo lekko. A to za sprawą emerytów, którzy z pewnością siebie, przy dobrym jedzeniu i drinkach rozwiązują skomplikowane sprawy.
Jeżeli lubisz rozplątywać nici sieci intryg, rozwiązywać dobrze skonstruowane zagadki, bohaterów z charakterem to polecam Ci rozpocząć przygodę z Klubem Martini. Ja nie mogę się już doczekać kolejnej zagadki, jaką przyjdzie rozwiązać tym niesamowitym emerytom.
Wielka ucieczka dziadka – David Walliams
Niedawno polecałam Wam najbardziej popularną książkę Davida Walliamsa – Babcia Rabuś. Dziś przychodzę do Was z inną książką tego autora, mniej popularną, choć równie dobrą – Wielka ucieczka dziadka. Historia niczym nie przypomina tej opowiedzianej w Babci Rabuś. Tematy poruszane w niej również są inne. Zachował się humor, lekkość poruszania trudnych tematów, klimat Anglii oraz sklepikarz Raj.
Historia o wielkiej miłości wnuczka do dziadka chorego na Alzheimera. Dziadek myślami nadal jest na wojnie. Problem w tym, że na wojnie dziadek był asem przestworzy Królewskich Sił Powietrznych. Za wszelką cenę dziadek musi wsiąść na swój Spitfire i ocalić kraj. Obecnie jedyny Spitfire znajduje się w muzeum. Jak skończą się próby ocalenia kraju przez dziadka? Dokąd zaprowadzi go choroba?
Dla bezpieczeństwa dziadek zostaje umieszczony w domu spokojnej starości. Jednak ani dziadek ani wnuczek nie mogą się z tym faktem pogodzić. Co więcej, dziadek ma wciąż kraj do ocalenia. I nie można zapominać, że dziadek był w wojsku więc mimo swojej choroby, nadal ma ten spryt i wprawę w przechytrzeniu wroga, jakim jest teraz personel domu spokojnej starości.
Ta książka to nie jest zwykła bajka dla dzieci, to lektura, która pomoże dzieciom oswoić się ze starością, zrozumieć czym jest choroba Alzheimera i jakie za nią idą konsekwencje. Książka, która nie tylko bawi ale również uczy. Trudne tematy obrazuje w bardzo prosty i zrozumiały dla dzieci sposób. Co ważne, książka również uczy szacunku do osób starszych i tych chorych.
Ponownie polecam przeczytać tę lekturę razem z dzieckiem. Dobra zabawa gwarantowana.
Onyx storm – Rebecca Yaros
Po przeczytaniu trzech tomów serii Empireum mogę zadać jedno pytanie: kiedy będzie kolejny tom? Jest to z pewnością jedna z najlepiej sprzedających się serii ostatnich czasów i nie bez powodu. Autorka połączyła w swoich książkach dwa gatunki: romans i fantastykę, dając czytelnikowi dużą dawkę emocji oraz możliwość przeżywania niesamowitych przygód. Co sprawiło, że czytelnik może się naprawdę mocno przywiązać do bohaterów powieści. I w dodatku całość została wydana w naprawdę imponujący sposób. Jestem w stanie się założyć, że część osób kupuje te książki ze względu na ich niesamowite wydanie. Co wcale nie oznacza, że nie warto. Sama kupiłam pierwszy tom ze względu na wydanie i bardzo się z tego cieszę, bo miałam okazję przeczytać dobrą książkę.
Jeżeli nie przeczytaliście jeszcze „Fourth wing” a następnie „Iron flame” to nie sięgajcie jeszcze po „Onyx storm” bo kompletnie nie będziecie wiedzieli co się dzieje. Serię należy czytać po kolei, jest to bowiem jedna historia. Zaczyna się od rozpoczęcia nauki w wojskowej szkole dla jeźdźców smoków Basgiacie przez główną bohaterkę Violet Sorrengail. Jednak historia w każdym kolejnym tomie wychodzi sporo poza obszary uczelni i nauki.
Seria Empireum to opisy niesamowitych krain, pozwala przenieść się czytelnikowi do świata pełnego magii, coraz bardziej pochłoniętego wojną, przemocą, ale również miłością i potężną przyjaźnią. Serię pokochałam szczególnie za obecność w niej smoków i tego, że pełniły one tam bardzo ważną rolę. Były opisane ich rasy, moc więzi z jeźdźcem, a ogromne przywiązanie smoka do swojego jeźdźca dodatkowo nadawały wagi tym stworom.
Autorka stworzyła również nowe postacie, które mogły się równać w walce ze smokami czyli wiwierny oraz przeciwników równych jeźdźcom smoków – veniny. Na pozór zwykła walka dobra ze złem została zamieniona w fascynującą przygodę w dążeniu do pokonania przeciwnika, nie tylko siłą ale, co bardzo ważne, również sprytem, inteligencją i błyskotliwością. W walce nie wystarczyło trenować mięśnie, ale aby wygrać potrzeba niesamowitej wiedzy i dostępu do wielu ksiąg.
Jeżeli chcesz przenieść się do innego świata, świata pełnego magii i niesamowitych stworzeń, gdzie nie liczy się tylko siła a również inteligencja, gdzie rodzi się potężna miłość oraz zawierają przyjaźnie do grobowej deski to polecam Ci Czytelniku sięgnąć po sagę Empireum.
Babcia Rabuś – David Walliams
Książki Davida Walliamsa cenię przede wszystkim za niepowtarzalny humor i wplątanie brytyjskiej rodziny królewskiej w fabułę. Czytając literaturę autora nie tylko czytamy bajkę dla dzieci, ale możemy poznać fragmenty historii Anglii, kulturę rodziny królewskiej czy popularne budowle znajdujące się w Londynie. Pojawia się również sama postać Królowej Elżbiety, przedstawiona jako urocza staruszka. Autor tym samym pokazuje jej bardziej ludzką naturę, rozmawiającą ze zwyczajnym człowiekiem, nie ukazując nad nim wyższości.
Książka zaczyna się z pozoru banalnie. Młody chłopiec, którego nudzi towarzystwo starszych ludzi i jego babcia, która nie dość że ma dziwne zasady to jeszcze śmierdzi od niej kapustą. Wszystko się zmienia, gdy wnuczek odkrywa sekrety babci i gdy zaczyna dostrzegać w niej kogoś więcej niż znienawidzoną staruszkę śmierdzącą kapustą. Rodzi się wspaniała relacja między wnuczkiem a babcią. Przeżywają niezwykłe przygody. Muszą radzić sobie w trudnych sytuacjach.
Genialnie wykreowane postacie, inteligentne i błyskotliwe dialogi, zabawne i szczegółowe a jednocześnie nieprzynudzające opisy oraz wspaniała historia. Jest również miejsce na łzy wzruszenia, jest dreszcz adrenaliny, nutka strachu i duża dawka śmiechu. A przede wszystkim dobra porządna lekcja empatii.
Babcia Rabuś to pierwsza książka, po którą sięgnęłam wraz z synem od tego autora. Po jej przeczytaniu od razu zakupiliśmy kilka kolejnych jego książek. I w tym miejscu wspomnę, jeżeli drogi czytelniku zechcesz sięgnąć po tę książkę i gdy już z pewnością polubisz przeuroczą i przekomiczną postać sklepikarza, to wiedz, że jest on w każdej kolejnej książce Davida.
Czytelniku, mimo iż to recenzja Babci Rabuś, to tak naprawdę polecam Ci wszystkie książki tego autora. Nie kupuj ich swojemu dziecku, by przeczytało je samemu, bo będziesz żałował. Spędź czas na wspólnym czytaniu, uwierz mi, że będziecie naprawdę dobrze się bawić.
Wybrzeże Szpiegów – Tess Gerritsen
Tess Gerritsen znana jako królowa thrillerów medycznych z serii o duecie Rizzoli i Isles zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie pierwszym tomem Klubu Martini. Jest to zupełnie nowa książka spod pióra autorki, niczym nie przypomina poprzedniej serii. Klub Martini to klub starych ludzi, zupełnie niewidzialnych dla społeczeństwa i uznanych za grupę spokojnych staruszków na emeryturze, którzy lubią od czasu do czasu spotkać się na kieliszek martini.
Jednak, jak to zawsze bywa, każdy ma swoją przeszłość. Mają ją również ci spokojni staruszkowie. W przeszłości należeli oni do Agencji i gdy ta przeszłość ich dogania, bez wahania cofają się mentalnie w czasie, i biorą do pracy. Na powrót wcielają się w rolę agentów, wykazują się niesamowitą błyskotliwością i sprytem.
Tess w tej książce poruszyła bardzo ważny stereotyp, który zakłada, że osoba starsza jest nieporadna, potrzebuje pomocy, bądź nie jest w stanie sama o siebie zadbać. Większość osób, gdy patrzy na starszą osobę to zapomina, że była ona kiedyś młoda, że ma jakąś przeszłość, zdobyte doświadczenie. Autorka wykorzystała również częstą niewidzialność osób starszych. Są oni z góry skreślani z listy podejrzanych jak i również z listy osób, które moglibyśmy poprosić o pomoc.
Fabuła umieszczona jest w idyllicznym miasteczku Purity na wybrzeżu Maine, czytając czujemy zimowy klimat powieści okraszony niesamowitymi potrawami przyrządzanymi na spotkania klubowiczów. Autorka stworzyła niepowtarzalny klimat całej tej historii.
Jeśli lubisz dobrze skonstruowaną fabułę, genialnie wykreowanych bohaterów, mocne zwroty akcji to polecam Ci rozpocząć przygodę z Klubem Martini.
Pod skórą – Liz Nugent
Pierwszą styczność z autorką miałam czytając „Dziwną Sally Diamond” i od razu przepadłam za jej stylem pisania i kreowania postaci. Liz Nugent ma niezwykły talent do kreowania swoich bohaterów niezwykle konsekwentnie, co bardzo cenię sobie w książkach. Są niezwykle realni. W każdej z książek Liz historia opiera się na psychologi bohaterów, ich traumach lub uszczerbku na psychice spowodowanym jakimś przeżyciem bądź wywołanym na skutek działań drugiej osoby i tak również było w tej książce.
Niezwykle szokujący i intrygujący początek, już na pierwszej stronie pojawia się trup i kobieta zdająca się nim w ogóle nie przejmować. Po czym zostajemy cofnięci w czasie by poznać przeszłość tej kobiety. Kobiety, której niemal nie da się polubić już od początku jej historii. Jej charakter, styl bycia, zamiłowanie do skłócania ze sobą ludzi, kochającej podziały między ludźmi i jednocześnie z niezwykle trudną przeszłością. Kolejne strony odkrywające prawdziwe oblicze głównej bohaterki coraz bardziej wzbudzają w nas niesmak do niej.
Liz Nugent stworzyła postać wyrachowaną, narcystyczną, zakochaną w samej sobie, bez skrupułów potrafiącą wykorzystać innych do swoich korzyści, nie dbającą nawet o własne dziecko. Postać, która przez swój charakter potrafi zniszczyć życie wielu osób kompletnie się tym nie przejmując. Jednak, jak to ma w zwyczaju autorka, ukazuje czytelnikowi, że zachowania głównej bohaterki mają swoje korzenie w dzieciństwie. Każde jej zachowanie i niezdolność do miłości znajduje swoje uzasadnienie w przeszłości.
Jeśli lubisz zgłębiać zakamarki ludzkiej psychiki, znajdować uzasadnienie zachowań ludzkich w korzeniach ich przeszłości to ta książka jest właśnie dla Ciebie. W tej książce z pewnością nie będziesz darzyć sympatią głównej bohaterki, wzbudzi ona w Tobie niesmak i obrzydzenie. Jednak może jakaś cząstka Ciebie będzie jej współczuć. Dowiesz się również dokąd prowadzi tak narcystyczne zachowanie.
Książkę uważam za niezwykle mocny, bardzo psychologiczny thriller. Jest to trudna historia kochanej nad życie przez swojego tatusia dziewczynki.
Podpalaczka – Stephen King
Genialna historia, zaczynająca się od dwójki studentów, którzy potrzebowali trochę gotówki. 200 dolarów – za taką kwotę zmienili całe swoje życie. Za jedyne 200 dolarów podpisali wyrok nie tylko na siebie, ale także na swoje przyszłe dziecko.
Jedna, mała dziewczynka w czerwonych spodniach i zielonej bluzeczce, która od pierwszych stron zagościła w moim sercu. Charlie McGee – absolutnie niewinna istota, dobra w swej dziecięcej prostocie, przeurocza, zaradna i z pewnością nie bezbronna. Obdarzona nadludzkim darem, zdolna rozniecać ogień samą myślą o tym. Kontra tajna agencja rządowa zwana Sklepikiem, która chce badać zdolności Charlie, kompletnie nie zważając na to, że jest ona tylko małą dziewczynką, że jest człowiekiem. W imię ochrony Stanów Zjednoczonych i Świata przed tak niebezpieczną dziewczynką zamykają ją i traktują jak królika doświadczalnego, do którego każdy boi się podejść.
Stephen King stworzył postać Podpalaczki tak bardzo realną mimo swych nierealnych zdolności, wykreował ją na małą, uroczą dziewczynkę, kochającą swoich rodziców. Mimo jej wszystkich zdolności czytelnik cały czas widzi dobrą dziewczynkę, której chciałby pomóc. Mimo tego iż w każdej chwili Charlie mogłaby obrócić każdego w popiół, to czytając nie da się jej bać. Cały czas na wierzch wybija się jej dobra, dziecięca natura. Na każdej stronie doświadczamy ogrom zła, które dotyka to dziecko.
Ta książka z pewnością zagra na waszych emocjach. Będziecie rozdarci między życiem tej małej istoty a bezwzględnymi agentami Sklepiku, którzy teoretycznie jasno patrzą na sytuację i dostrzegają ogrom niebezpieczeństwa i zła, które może się wydarzyć, gdy ktokolwiek dowiedziałby się o zdolnościach Charlie lub gdyby sama Charlie chciała użyć swoich zdolności w niekoniecznie dobrym celu.
Jeśli lubisz czytać mocne historie, stawiające przed Tobą wybory, z których żaden nie będzie właściwy, a każdy z nich niesie poważne konsekwencje to ta książka jest właśnie dla Ciebie. Stephen King przeprowadzi Cię przez historię sytuacji bez wyjścia, cierpienia, bólu i ogromnej miłości.
Zbrodnia i śmierć z miłości – Renata Kuryłowicz
Książka nie jest jedną historią, jest to zbiór prawdziwych zbrodni popełnionych z miłości. Renata zebrała mnóstwo mocnych, przerażających, romantycznych i brutalnych zbrodni. Podzieliła je na różne kategorie oraz opisała w jaki sposób byli sądzeni sprawcy, którzy swojej zbrodni nie popełnili ot tak, tylko z czystej i prawdziwej miłości.
„Zbrodnia i śmierć z miłości” doskonale ukazuje reakcje ludzi w stanach emocjonalnego wzburzenia. Obrazuje ile jest w stanie zrobić zakochany, mocno skrzywdzony człowiek. Jednocześnie odkrywamy jak przerażająca i pokrętna jest psychika ludzka.
Ta książka z pewnością nie raz was przerazi. Jest to lektura dla ludzi o mocnych nerwach i odpornych żołądkach. Opisane w niej zbrodnie są brutalne, obrzydliwe i mrożące krew w żyłach. Nie każdy czytelnik da radę przebrnąć przez opisy tych zbrodni.
Książka to nie tylko zbiór zbrodni popełnionych przez zazdrosnych lub zdradzonych kochanków. Są w niej zawarte również opisy zbrodni popełnionych wspólnie przez kochanków, opisy zbrodni popełnionych przez kochanka dla jego kochanki w imię udowodnienia swojej miłości. Syndrom złamanego serca, miłość do samego siebie. Autorka pokazuje tym samym jak wiele jest obliczy miłości.
We wszystkich tych historiach wspólnym mianownikiem jest miłość i jej waga w życiu człowieka. Nie zawsze zbrodnia staje na pierwszym miejscu, czasem to oprawca stając przed sądem i udowadniając swoją miłość i cierpienie, jakiego doznał z powodu niewiernego kochanka, staje się w oczach sądu i ludzi ofiarą, a jego zbrodnia, jak przerażająca by nie była, usprawiedliwiona. To świadczy tylko o tym, że nie zawsze sam morderca ma nieracjonalny pogląd na sprawę, ale cały system.
Jeśli lubisz czytać o prawdziwych zbrodniach, nie przerażają Cię szczegółowe opisy makabrycznych morderstw to polecam Ci sięgnąć po tę książkę.
Historia naturalna smoków. Pamiętnik Lady Trent – Marie Brennan
„Historia naturalna smoków” to pierwszy tom serii Pamiętników Lady Trent. Książka jest napisana z perspektywy Lady Trent, czyta się ją jakby czytało się właśnie pamiętnik, co czyni ją bardziej realną. Czytając często miałam wrażenie jakby to wszystko wydarzyło się naprawdę. Nierzadko miałam wrażenie, że jak wyjrzę za okno to moim oczom ukaże się smok.
Lady Trent nie jest smoczą jeźdźczynią jak to zazwyczaj ma miejsce w książkach fantasy o smokach. Główna bohaterka kocha naukę, odkrywanie, badania, podróże i przede wszystkim smoki. Jest rysowniczką i pragnie zostać naukowcem. Akcja toczy się w epoce wiktoriańskiej, gdzie kobiety miały za zadanie być piękne i cieszyć oko. Dla kobiet były przeznaczone poezje, a książki naukowe były dla mężczyzn. Z pewnością feministki miałyby o czym opowiadać po przeczytaniu tej książki. Jednak Lady Trent nie walczyła z systemem. Ona po prostu po cichu i ze sprytem realizowała swoje marzenia. Miała to szczęście, że ojciec popierał po cichu jej zamiłowanie do nauki, a w późniejszym czasie mąż również wspierał ją w dążeniu do spełniania marzeń.
„Historia naturalna smoków” to nie tylko opowieść o smokach to również piękne krainy, smocze jaskinie, kultury zamkniętych wiejskich społeczności, wierzenia ludu, przesądy, polowania, trudne decyzje, spiski, intrygi i lawirowanie między tym co się powinno a tym co wypada.
Marie Brennan uczyniła postać Lady Trent tak niesamowicie realną, niemal fizyczną. Czytając dało się odczuć jakby autorka wcieliła się w jej rolę, by opisać niesamowitą ekspedycję.
W całej tej historii na każdym niemal kroku poruszane są prawa i przywileje kobiet a raczej ich doskwierający brak. Mimo niezwykłej błyskotliwości i inteligencji głównej bohaterki to mężczyznom przypisuje się wszystkie zasługi. Izabela gotowa była wziąć udział w ekspedycji jako pomoc, sekretarka, osoba porządkująca dokumenty mimo iż swoją wiedzą zasługiwała na znacznie wyższy status członka ekipy badawczej. Wielokrotnie zatajała swoją wiedzę, udawała głupszą, improwizowała niewiedzę, gdyż kobiecie nie wypadało wiedzieć.
Jeśli szukasz książki, która zabierze cię w fantastyczne krainy zamieszkiwane przez smoki, pokaże niezłomność ducha, niestrudzone dążenie do poszerzania swojej wiedzy, chęć odkrywania świata tak wielką, że nawet śmierć nie jest w stanie jej pokonać to ta książka jest właśnie dla Ciebie.
Dusze niczyje – Paweł J. Sochacki
„Dusze niczyje” to powieść, która nie tylko wciąga, ale również zmusza do głębokiej refleksji nad naturą ludzką. Już od pierwszych stron czytelnik zostaje zanurzony w atmosferze pełnej mroku, niepewności i nieuchwytnej tęsknoty za zrozumieniem własnych demonów. Autor z mistrzowską precyzją buduje świat, w którym granice między dobrem a złem, światłem a cieniem ulegają nieustannym przesunięciom.
Książka opowiada o dążeniu Hitlera do czystości rasy, cała akcja dzieje się w zakładzie dla psychicznie chorych i obłąkanych w Obrawalde, gdzie dochodziło do masowych morderstw ludzi chorych, obłąkanych, z niepełnosprawnością. Uznawano tych ludzi za niegodnych życia. Naziści chcieli pozbyć się ludzi „z defektem” i pozostawić tylko zdrową rasę aryjską. Czytając tę książkę bolało mnie to tym bardziej, że sama mam dziecko z niepełnosprawnością i znam mnóstwo wspaniałych dzieciaków z różnymi rodzajami niepełnosprawności i kompletnie nie dociera do mnie, że ktokolwiek mógłby nie widzieć w nich człowieka. W zakładzie Obrawalde większość pacjentów była niemieckiego pochodzenia, co pokazuje jak bardzo nazistom zależało na czystości rasy, nie wystarczyło niemieckie pochodzenie by być bezpiecznym.
Centralnym motywem powieści jest zagadkowość ludzkiej duszy – ta niewidzialna przestrzeń, w której kryją się sekrety, bóle, marzenia i desperackie pragnienia. „Dusze niczyje” to nie tylko opowieść o brutalnej zbrodni na ludzkości, ale przede wszystkim psychologiczny portret ludzi, którzy zmagają się z własnymi lękami i winami. Każda postać, od głównej bohaterki po postaci drugoplanowe, jest starannie wykreślona i pełna sprzeczności – ich życie to ciągła walka między próbą odnalezienia sensu a ucieczką przed własnymi demonami.
Paweł nie boi się ukazać brutalności codzienności, jednocześnie potrafi w subtelny sposób zaszczepić nadzieję nawet w najciemniejszych zakamarkach ludzkiej egzystencji. Każdy rozdział przynosi nowe, nieoczekiwane zwroty akcji, które z jednej strony potęgują napięcie, a z drugiej otwierają nowe perspektywy interpretacyjne. Dzięki temu, czytelnik nieustannie czuje się prowadzony przez labirynt myśli, gdzie każde rozwiązanie rodzi kolejne pytania.
„Dusze niczyje” to lektura, która pozostawia czytelnika z mieszanką silnych emocji – od oszołomienia i niepokoju, po refleksję i nadzieję. W całej brutalności tej historii zakończenie pozostawia w czytelniku iskierkę nadziei.
Jeśli szukasz książki, która nie tylko poruszy Twoje serce, ale również wywoła głębokie przemyślenia o istocie ludzkiego bytu, ta powieść jest zdecydowanie dla Ciebie. Niejednoznaczność moralna bohaterów i nieustanne balansowanie między światłem a cieniem czynią z „Dusze niczyje” pozycję, którą trudno zapomnieć i którą warto czytać, aby na nowo odkryć, jak przerażająca i złożona może być ludzka dusza.
Równonoc – Ewa Przydryga
Jeden terapeuta i sześcioro pacjentów, którzy mają powód, by go zabić. Ośrodek w środku lasu i ta jedna potworna noc, podczas której każdy mógłby stać się mordercą. Ale pozostaje jedno ważne pytanie: kto stanie się nim naprawdę?
Lęki, fobie, cierpienia, problemy, mroczne wspomnienia, złe przeżycia – to jeden z najbardziej psychologicznie wypełnionych thrillerów jakie ostatnio zdarzyło mi się przeczytać.
Już od pierwszych stron Przydryga wprowadza nas w świat, gdzie światło i cień przeplatają się w sposób niemal magiczny. Autorka mistrzowsko kreśli sceny, w których codzienność nabiera niezwykłego charakteru – opisy staroświeckiej posiadłości, przesiąkniętej historią i tajemnicą, doskonale oddają klimat miejsca, gdzie każda chwila ma swój niepowtarzalny urok. Jej styl jest precyzyjny i jednocześnie pełen poetyzmu, co sprawia, że tekst wciąga od pierwszych zdań, oferując czytelnikowi zarówno intelektualne wyzwanie, jak i estetyczną ucztę.
„Równonoc” to również opowieść o ludziach – o ich pasjach, słabościach, ambicjach i skrytych tajemnicach. Każda z postaci wykreowanych przez Przydrygę nosi w sobie ciężar przeszłości, z którym musi się zmierzyć, a jednocześnie poszukuje drogi do odkupienia. Autorka doskonale oddaje złożoność ludzkiej psychiki, pokazując, że granice między dobrem a złem często są rozmyte, a każdy cień kryje w sobie odrobinę światła. Dzięki temu czytelnik może z łatwością utożsamić się z bohaterami, jednocześnie zanurzając się w ich zmaganiach i poszukiwaniu prawdy.
Fabuła „Równonocy” pełna jest zaskakujących zwrotów akcji. Przydryga buduje napięcie, stopniowo odsłaniając kolejne elementy zagadki, które zdają się prowadzić do nieoczekiwanego finału. Każdy rozdział odkrywa nowe tajemnice, a sama równonoc – moment, w którym dzień spotyka się z nocą – staje się metaforą przełomowych momentów, które zmieniają bieg wydarzeń. Dzięki tej nieprzewidywalności, powieść nie pozwala czytelnikowi na chwilę wytchnienia, zmuszając go do ciągłego angażowania się w rozwiązywanie ukrytych zagadek.
Ewa Przydryga stworzyła książkę, która łączy w sobie elementy kryminału, thrillera i literatury psychologicznej, oferując czytelnikowi niepowtarzalną mieszankę emocji i refleksji. To opowieść o poszukiwaniu równowagi w świecie, gdzie każda tajemnica jest wyzwaniem, a każdy mrok – obietnicą nowego, jasnego początku. Jeśli szukasz lektury, która zmusi Cię do myślenia, poruszy Twoje emocje i zaskoczy na każdym kroku, to gorąco polecam Ci „Równonoc”.
Papier, kamień, nożyce – Alice Feeney
Czy może być coś gorszego, niż wylądowanie na kompletnym odludziu, bez zasięgu, gdzie drogi są tak zasypane, że nie da się przejechać? A w dodatku wszystkie opony w samochodzie okazują się przebite? Alice Feeney pokazuje, że może być coś znacznie gorszego…ktoś, kto te opony przebił. Ktoś, kto jest tam z tobą.
Żona, która pisze z okazji każdej rocznicy listy do męża i trzyma je przed nim w tajemnicy. Mąż, który cierpi na rzadką przypadłość, polegającą na nierozpoznawaniu twarzy. Pracoholizm, miłość, zdrada, problemy małżeńskie i weekend, który ma wszystko naprawić…albo wszystko zniszczyć.
Genialny thriller psychologiczny z absolutnie niespodziewanym zakończeniem, które wgniata w fotel. Na pozór błaha historia, która przybiera taki obrót, że chcesz ją zacząć czytać jeszcze raz, z nowym spojrzeniem na sprawę.
Portrety psychologiczne bohaterów, wykreowanych przez Alice są idealnie dopracowane. Każdy szczegół historii jest dokładnie przemyślany, tak by w odpowiednim momencie trafił na swoje miejsce i mocno zaskoczył czytelnika.
Głównym tematem książki są problemy małżeńskie. Mąż skupiony na pracy, ślepo zmierzający do osiągnięcia zamierzonego celu. Żona chcąca spokojnego życia i pragnąca jedynie męża przy boku, jego czasu i bycia przez niego zauważoną.
Autorka pokazuje, jak jeden zatajony szczegół może wszystko zmienić. Czasami szczera rozmowa mogłaby wszystko naprawić.
Podczas czytania będzie towarzyszyć Ci niepokój, wraz z bohaterami będziesz przeżywać lęk spowodowany odcięciem od świata i jakiejkolwiek możliwości wezwania pomocy i jednocześnie niepewność spowodowaną nieprzewidywalnością swojego partnera.
„Papier, kamień, nożyce” to bardzo nieprzewidywalny thriller, który gorąco Wam polecam. Przeżyjecie z nim jedno z najbardziej zaskakujących zakończeń.
Żółty tulipan – Natalia Kalisiak
Uzależnienie, miłość, przyjaźń, kłamstwa, zdrada i tajemnice przeszłości. Z tej mieszanki Natalia stworzyła swój debiutancki thriller psychologiczny.
Główna bohaterka Weronika znajduje pod swoim oknem żółtego tulipana, a dokładnie taki sam kwiat pozostawił przy liście pożegnalnym jej ukochany, gdy odbierał sobie życie.
Ten kwiat jest tylko początkiem historii, która doprowadzi nas do odkrycia prawdy. Cały czas jednak będziemy się zastanawiać, czy ukochany Weroniki naprawdę żyje czy ktoś robi jej psikusa. I jeżeli to drugie, to kto chciałby doprowadzić Weronikę do obłędu i dlaczego. Autorka zadbała, by czytelnik musiał intensywnie myśleć podczas czytania.
Wyobraź sobie dwa małżeństwa zaprzyjaźniające się ze sobą i zamieszkujące jeden dom. Obie kobiety są w ciąży, więc ich przyjaźń powinna rozkwitać. Co mogłoby zaburzyć tą boską sielankę, kiedy na pozór wszystko powinno układać się znakomicie? Czy problemy z uzależnieniem od antydepresantów jednej osoby mogą zaburzyć spokój wszystkich? Czy może źródłem problemów jest coś zupełnie innego?
Natalia powoli odsłania karty przed czytelnikami, budując w nich napięcie i nie pozwalając oderwać się od lektury. Powoli jesteśmy prowadzeni przez tajemnice i intrygi. Odkrywamy drugie oblicze drzemiące w człowieku. Poznajemy prawdziwe zamiary na pozór dobrych ludzi. I kiedy już wydaje nam się, że znamy rozwiązanie zagadki, autorka robi nam pstryczka w nos, wprowadzając genialny zwrot akcji i zdejmując maski swoim bohaterom.
Autorka w swojej książce porusza trudne tematy jakimi są uzależnienie, strata ukochanej osoby oraz samobójstwo.
Styl pisania autorki i budowanie przez nią napięcia, sprawi, że nie będziesz mógł się oderwać od książki.
„Żółty tulipan” to mocno psychologiczny thriller, który gorąco Wam polecam. Przemierzycie z nim ciemne zakamarki ludzkiej psychologi.
Krwawe pozdrowienia z Rosji – Heidi Blake
Książka z powodzeniem mogłaby zostać umieszczona w kategorii kryminał, gdyby nie to, że opisuje ona brutalną, okrutną rzeczywistość.
Opis historii dojścia Putina do władzy jest naprawdę przerażający.
Czytając tą książkę krew zastyga w żyłach z przerażenia.
Czy potrafisz wyobrazić sobie świat, w którym pozorny spokój międzynarodowej dyplomacji skrywa sieć morderczych intryg, zamachów i zdrad? Heidi Blake w swoim wstrząsającym reportażu „Krwawe pozdrowienia z Rosji” zabierze Cię za kulisy rosyjskiej polityki, gdzie gra toczy się o życie, pozycję, pieniądze i władzę a niewygodne pytania kończą się ciszą – brutalną i wieczną.
Heidi Blake nie tylko zgromadziła materiały, dokopała się do przerażających faktów i napisała świetny reportaż. Heidi Blake stworzyła reportaż, który czyta się jak najlepszy kryminał z niezwykle intrygującą fabułą. W książce przeczytasz o serii tajemniczych morderstw i zamachów, które miały miejsce na zachodzie Europy – od Londynu po Berlin – a za którymi stoi długi cień Kremla. Odkryjesz najbardziej przerażające i bezwzględne oblicza człowieczeństwa. Przekonasz się, że w drodze na sam szczyt nie ma granic, ani zahamowań, a coś takiego jak sumienie nie istnieje.
Autorka opiera swoje śledztwo na solidnych dowodach i relacjach świadków, w tym byłych agentów służb specjalnych i rodzin ofiar. To, co dostaniesz, to wciągająca opowieść o strachu, sile propagandy i bezwzględnym systemie, który nie toleruje zdrady.
Blake nie tylko obnaży przed Tobą mechanizmy działania rosyjskiego aparatu władzy, ale także zmusi Cię do refleksji nad tym, jak wiele wydarzeń politycznych i osobistych decyzji może być wynikiem działań w cieniu. Każda strona przypomina, że świat, w którym żyjemy, jest bardziej skomplikowany, a granica między dobrem i złem bardziej rozmyta, niż Ci się wydaje.
Mimo tych przerażających faktów, śmiało można stwierdzić, że to także historia o odwadze – bohaterach, którzy podjęli walkę z machiną opresji, świadomie narażając życie, by ujawnić prawdę. Lektura zachęci Cię do refleksji o tym, czym jest wolność, prawda i jak ważne jest ich bronienie, nawet za wysoką cenę.
Styl pisania i narracji autorki sprawi, że nie będziesz mógł się oderwać od książki. Najbardziej przerazi Cię fakt, że to wszystko o czym przeczytasz jest rzeczywistością, a nie wyobraźnią.
Kiedyś historia była najbardziej znienawidzonym przeze mnie przedmiotem w szkole. Dzisiaj wiem, że nigdy nie trafiłam po prostu na dobrego nauczyciela. Umiejętność dobrego opowiedzenia historii, przekazania jej innym to podstawa dla tego przedmiotu. Heidi Blake odmieniła moje spojrzenie na ten przedmiot.
Czy odważysz się spojrzeć w mroczne zakamarki współczesnej polityki?